Młoda artystka z Krakowa spotyka na swej drodze niezwykłego człowieka o egzotycznej urodzie, ulicznego muzyka, który wniesie w jej poplątane życie uczucie i tajemnicę. Jak w głównej mierze w powieściach Ewy Cielesz splata się tu dużo wątków, pojawiają się barwne postaci,a los stawia przed bohaterami skomplikowane dylematy.
„Los, cyniczny szuler. Tasuje dni, patrząc nam w oczy tak, że przestajemy być sobą. Uzurpuje sobie prawo do naszych myśli, decyzji, uczuć. Stajemy się nieracjonalni, odarci ze zdrowego rozsądku. Starczy, że kogoś pokochamy.”