Droga wolna, ale gdzie pójść? Na drugą stronę rzeczywistości niepewnej? Do supermarketu, szklanej pułapki z przyszłości, albo teraźniejszości choćby? Podążyć za gońcem szachowym czy szalonym prezydentem Wrocławia? A co, jeśli zamiast nóg rosną kopyta albo nie można drgnąć, nawet powieką? Jedna droga wolna czy więcej? A może jest ich nieskończenie mnóstwo? Nie mamy dla Was jednej ani nieskończenie wielu odpowiedzi. Wszystko, czym dysponujemy, to piętnaście relacji tych, którzy zdecydowali się wyruszyć drogą wolną i opisać swoje doświadczenia. Piętnaście opowiadań, piętnaście drogowskazów.