Babki i prababki nasze, rozporządzając liczną służbą i wielkimi piwnicami, miały zróżnicowane sekrety przyrządzania wybornych domowych wódek, nalewek i likierów. Owe sekrety i przepisy przechodziły w rodzinie z pokolenia na pokolenie, niejednokrotnie zazdrośnie strzeżone i przekazywane dopiero w testamencie jakiejś ukochanej wnuczce, lub siostrzenicy. Wiem, na przykład, o pewnym przepisie krupniku litewskiego, który jedna wyłącznie żyjąca osoba ma prawo znać i dopiero przed śmiercią innej osobie go powierzyć. Może dzięki tym tajemnicom, otaczającym wyrób tych doskonałości, sztuka przyrządzania napoi domowych poszła w zupełne zapomnienie.