Wyrusz w fascynującą podróż poprzez życie trenerskiej legendy! W środowisku budzi szacunek. Stacje telewizyjne ustawiają się w kolejce po trzy zdania komentarza do każdej wiadomości ze świata futbolu. Jego głos eksperta zna prawie każdy telewidz.
Wydaje się nie do zastąpienia, ale był na ogół obcym, który nie pasował do układanki w naszej piłce. Za inteligentny i za uczciwy. Do tego niepijący alkoholu. Ktoś taki był i jest z definicji podejrzany.
Bez wahania zabierał głos w różnorodnych gremiach, zawsze gdy nie zgadzał się z jakąś tezą. Nie kalkulował, co mu się opłaci. Do dziś jest romantykiem futbolu. Do bólu logicznym. Rzadko mówiono o nim w towarzystwie per Andrzej.
Raczej Strejlau. Z dodatkiem - ON. Dziwne nazwisko dziwnego faceta... Dzisiaj, po trzech ćwiartkach wieku spędzonych przy piłce, przyszedł czas rozliczenia. Rodzinne losy, kulisy sukcesów drużyny Kazimierza Górskiego, korupcja w futbolu i podłoże konfliktu z Jackiem Gmochem - nie tylko o tym opowiada z charakterystyczną dla siebie swadą.
To czyta się tak, jakby się słuchało kolejnego komentowanego poprzez niego meczu! "Jerzy Chromik udowadnia w swej arcyciekawej książce, iż Andrzej Strejlau wszystko ma po meczu, a nic po kądzieli." Filip Bajon "Dla mnie ta książka to dodatkowo (a może zwykle$496) historia miłości do niej...
i wcale nie mam tu na myśli piłki nożnej..." Paulina Chylewska, Polsat Sport "Służby specjalne ujawniają swoje archiwa po 50 latach. On, Strejlau, ujawnia je trochę wcześniej. Jest co czytać." Prof.
Robert Gwiazdowski, Uczelnia Łazarskiego "Mamy tu spotkanie dwóch przyjaciół - legendy polskiej myśli szkoleniowej z legendą polskiego dziennikarstwa sportowego. Nieprzeciętna lektura." Michał Okoński,,,Tygodnik Powszechny" "Ta książka to idealna biografia człowieka niezłomnego, posiadającego swoje zdanie, niezależnie od okoliczności i przeciwnika." Witold Paszt, Grupa VOX "zaczyna się od trzęsienia ziemi: Andrzej Strejlau jednak nie jest Łotyszem.
A potem rośnie - i napięcie, i liczba anegdot. Nie wolno się zagapić, bo tu się wszystko momentalnie dzieje." Paweł Wilkowicz, redaktor naczelny Sport.pl Powyższy opis pochodzi od wydawcy.