Czy szczęścia można się nauczyć?
Większość ludzi uważa, iż szczęście przychodzi przypadkiem i do losowo wybranych osób. O tych, którym się powodzi, mówimy, iż są „w czepku urodzone”. Tymi myślami i porównaniami unieszczęśliwiamy samych siebie, ponieważ skupiamy się na tym, czego NIE POSIADAMY. Prawda jest taka, iż szczęście nie jest czymś, co jest nam informacje. Jest to coś, na co można PRACOWAĆ.
Wszyscy chcemy być szczęśliwi, często do końca nie znając znaczenia tego słowa wytrychu, za którym może się kryć tak mnóstwo. Przyznam, że z dystansem podchodzę do takich publikacji, gdyż ciągle sama poszukuję swojej definicji szczęścia i często, czytając takie poradniki, mam wrażenie, że ktoś mnie, delikatnie mówiąc, nabiera. Z tą książką jest inaczej. Zapewne wynika to z faktu, iż autorka jest coachem.
Nie stara się czytelnikowi "wcisnąć" gotowych recept i nie przypisuje sobie monopolu na wiedzę, jak to upragnione szczęście osiągnąć. Wręcz odwrotnie. Próbuje udowodnić, że osiągnięcie szczęścia, czymkolwiek aby ono nie było, to owoc systematycznej i ciężkiej pracy nad swoją osobowością. Stojąc z boku, cichym i wyważonym głosem podpowiada nam, na co zwrócić uwagę w swym życiu, a także jak pokierować naszym myśleniem, codziennym „byciem”, aby żyło się nam pełniej, lżej i w zgodzie z samym sobą. - Anna Zalewska, historyk sztuki, kurator wystaw
Od autorki:
Czasem nie znamy adekwatnych mechanizmów, nie mamy wyrobionych nawyków szczęścia, nie znamy wielu metod, które mogłyby nam pomóc w drodze do naszego celu. Z tego właśnie względu zdecydowałam się na tę publikację — by dostarczyć NAUKOWYCH METOD, ułatwiających nam naszą drogę ku szczęściu.