Piotra poznajemy w momencie, gdy po analizie swojej sytuacji życiowej dochodzi do wniosku, że jest po prostu nieudacznikiem.
Odejście żony było dla niego kompletnym zaskoczeniem. Tym boleśniejszym, iż kochankiem Karoliny okazał się jego szef. Piotr podciąga się honorem i rzuca pracę. Mimo iż jest świetnym fachowcem (z wykształcenia mechanik obróbki skrawaniem, z doświadczenia budowlaniec, z zamiłowania złota rączka), a przy tym pracowity, wytrwały, staranny, uczynny, nie może znaleźć pracy, która aby go satysfakcjonowała. I ciągle przeżywa odejście Karoliny.
Kiedy sąsiadka prosi go o pomoc, nasz bohater wpada na pomysł, by jako „mąż zastępczy" wynajmować się do męskich prac domowych i innych zadań, jakie zlecą mu pozbawione męskiego wsparcia klientki. To zajęcie staje się dla niego czymś więcej aniżeli tylko sposobem użycia swych zdolności i zamiłowań do zarabiania na życie. Jako „mąż zastępczy" ma możliwość poznania różnych pań. A Piotr ma wciąż nadzieję,dzięki temu uda mu się lepiej zrozumieć kobiecą psychikę i głównie własną żonę.
Nowa praca wypełnia niemal całe jego życie. Zlecenia charakterystyczne i nietypowe. Sytuacje zabawne, wzruszające, irytujące. Dziesiątki drzwi, a za każdymi drzwiami inny świat, inna ludzka historia.