Automat z wodą gazowaną z syropem z lub bez. Powieść mińska to opowieść o pragnieniu wolności w Mińsku dławionym żelazną pięścią sowieckiego totalitaryzmu. W gronie stiljagów, noszących koszule w papugi i słuchających rock’n’rolla, rozgrywa się historia miłości, przyjaźni i rozczarowania.
W końcu zostaje tylko bezradność po zderzeniu się z twardą rzeczywistością niczym z automatem, z którego nie da się wydusić porcji gazowanej wody.Równorzędnym bohaterem powieści jest stolica Białorusi, zamieszkana przez fascynujące postaci – lingwistycznego geniusza Biga, Tatarkę Nelę, kagebistę Guryka, mordercę Johna F.
Kennedy’ego Lee Harveya Oswalda. Mińsk, całkiem zrujnowany podczas II wojny światowej, został odbudowany w stylu socrealizmu. Uładzimir Niaklajeu darzy swoje miasto głębokim, ciepłym uczuciem, nic więc dziwnego, że niejeden wątek powieści pławi się w jego nostalgicznym blasku.
"Kiedyś Asia wyjechała z Mińska na tydzień do krewnych w Wiedniu. I od razu tłum przy okienku z wodą przerzedził się: kolejek nie było nawet w upały. Z Wiednia Asia przywiozła coca-colę, o której śpiewaliśmy: „Nie idźcie, dzieci, do szkoły, napijcie się coca-coli..." – sami wszakże nigdy coca-coli nie piliśmy i, jak się okazało, nie była nam do niczego niezbędna.
Co tam jakaś coca-cola w porównaniu z bąbelkową wodą z syropem ze sklepiku Sałamona Majsiejewicza!" fragment książki Uładzimir Niaklajeu – białoruski poeta, prozaik, opozycjonista, kandydat na prezydenta Białorusi w wyborach w 2010 roku.
Laureat Nagrody im. Jerzego Giedroycia za najlepszą książkę prozatorską w języku białoruskim w 2012 roku za powieść „Automat na wodę gazowaną z syropem i bez. Powieść mińska". Dotychczas po polsku wyszedł tom jego wierszy „Poczta gołębia" w tłumaczeniu Adama Pomorskiego (Wydawnictwo KEW, 2011).
„Automat…" jest pierwszą powieścią Niaklajewa przełożoną na język polski.