Czas odnaleziony to ostatni, siódmy tom quasi-autobiograficznego procesu Marcela Prousta W poszukiwaniu straconego czasu, a równocześnie klamra spinająca wszystkie poprzednie tomy: W stronę Swanna, W cieniu zakwitających dziewcząt, Strona Guermantes, Sodoma o Gomora, Uwięziona, Nie ma Albertyny.
Na szczęście Autor mylił się przepowiadając śmierć swoich książek po stu latach (cytat poniżej). To prawda,niedużo utworów potrafi przetrwać próbę czasu. W poszukiwaniu straconego czasu jest niezwykłym wyjątkiem.
niewątpliwie moje książki umrą pewnego dnia, podobne w tym do mej cielesnej powłoki. Śmierć trzeba przyjmować z rezygnacją. Musimy zgodzić się, że przestaniemy istnieć za dziesięć lat, a nasze książki za sto. Życie wieczne nie jest dane ani ludziom, ani książkom.
Nasze książki są szkicowane przez nasze namiętności, piszemy dopiero w chwilach odpoczynku pomiędzy nimi.
Życie bowiem zawodzi nas tak dalece, że zaczynamy w końcu wierzyć, że literatura nie ma z nim żadnego związku, ogarnia więc nas osłupienie, jeśli widzimy jak cenne myśli ukazane w książkach rozprzestrzeniają się, nie lękając się zagłady, spontanicznie, naturalnie, wśród pełni życia codziennego…
Marcel Proust