"Młodzi przedsiębiorcy powtarzali jak mantrę, że praca przyszłości nie będzie pracą na etacie. Na co komu etat$564 Nuda, niesprężyste zasady, posłuszeństwo. Świat nie potrzebował etatu - potrzebował fuchy.
(...) Fucha stała się hitem kapitału podwyższonego ryzyka, gorącym tematem na ustach i gotową odpowiedzią na bolączki współczesnej gospodarki. Z czasem gdy do ogólnej świadomości zaczęły przebijać się historie o wyzysku pracowników (...) zapoczątkowano bardzo niezbędną dziś dyskusję na temat zapotrzebowania ochrony pracowników w obliczu transformacji technicznej.
(...) Fuch-ekonomia dotknęła wielu ludzi: biednych, bogatych, mających władzę, jak i tych pozbawionych praw... Każdą z tych grup na swój sposób." Z przedmowy "Gig economy to jeden z dużych trendów przekształcających globalną gospodarkę, który z czasem będzie również coraz mocniej wpływał na polski rynek pracy.
Jak na razie jednak w Polsce nie ma on choćby prawidłowej nazwy. Czasem można spotkać się z zupełnie nieadekwatnym określeniem rynek umów krótkoterminowych, czasem z pojęciem uberyzacja. Ten niedorozwój warsztatu pojęciowego prezentuje jak solidnie jest zapóźniona polska debata nad sprawami gospodarczymi.
Na świecie zaczął się cykl, który może doprowadzić do największych zmian na rynku pracy od czasów rewolucji przemysłowej, a my nie wiemy choćby jak go prawidłowo nazwać. (...) Książka opisuje ten trend z perspektyw osób, które biorą w nim udział.
Autorka skonsolidujeła narrację dotyczącą mocnych,,,ludzkich" przypadków z twardymi danymi statystycznymi. Prezentuje równocześnie korzystne i złe strony nowego trendu na rynku pracy, nadzieje i rozczarowania, inspirujące przykłady i patologie.
Uchwyciła wszystkie aspekty z tym związane: ekonomiczne, prawne, społeczne i polityczne. Książka może zainicjować w Polsce dyskusję o ważnym problemie ekonomicznym - dyskusję, której brakowało." Hubert Kozieł, Rzeczpospolita Powyższy opis pochodzi od wydawcy.