Włodek Goldkorn ma szesnaście lat, kiedy w 1968 roku wyjeżdża z Polski do Izraela. Zafascynowany nowym krajem, obdarza go żywiołową miłością. Błyskawicznie jednak rusza pod prąd, inicjuje stawiać niewygodne pytania, kwestionuje jedyną słuszną drogę, którą mu wskazywano.
Zamiast tańczyć horę, słucha egipskich piosenkarek, zostaje aktywistą radykalnej lewicy, protestuje przeciwko okupacji Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu, jako rekrut sprzeciwia się przełożonym… Z czasem młody buntownik wyrasta na niezależnego humanistę, który unika wydeptanych ścieżek.
Jest człowiekiem o tożsamości złożonej jak mozaika, który w wielu językach czuje się jak w domu i nie odrzuca żadnej ze swoich ojczyzn (do Polski i Izraela wkrótce dołączą Włochy) – dużo im zawdzięcza, jeszcze więcej od nich wymaga.We śnie krzyczy po polsku, po włosku albo po hebrajsku.
Marzy w jidysz. Włodek Goldkorn, polski emigrant, włoski dziennikarz, Żyd diaspory, w drugiej części swoich wspomnień oprowadza nas po swoim Izraelu, oszałamiająco splatając intymną biografię z dziennikarską obserwacją, literacką erudycją i historyczną wiedzą.
I jeszcze bonus dla polskiego czytelnika: ale jesteśmy w Izraelu, Polska jest za każdym razem w tle.- Anna Bikont