Opowieść o matce i dziecku dotkniętym autyzmem. O bezradności matki, o niezrozumieniu poprzez otoczenie, o lękach i frustracji.
Franek nie używa zwrotów grzecznościowych, bo nie rozumie zasadności ich zastosowania. Posługuje się krzykiem, bo wtedy dostaje to, co chce. Nie przytula się, bo ma nadwrażliwość dotykową. Ponadto jest bombardowany przez zapachy, dźwięki, światło. Jedzenie czasem staje się dla niego torturą. W kółko powtarza zasłyszane zwroty. Tylko tak potrafi się komunikować.
Autorka pracowała jako terapeutka pedagogiczna i jednakże jej bohaterowie są fikcyjni, demonstruje realne problemy, z jakimi mierzą się opiekunowie dzieci autystycznych. To cierpka, lecz fascynująca podróż w świat zupełnie niedostępny rodzicom dzieci tylko czasami niesfornych.