Powieść "Kariera Nikodema Dyzmy" pozostała napisana przez Dołęgę-Mostowicza jako odwet za to, co spotkało pisarza ze strony sanacji. Autor tej książki był dziennikarzem bardzo krytycznie wyrażającym się o władzach sanacyjnych i Piłsudskim. Pomimo licznych ostrzeżeń nie zaprzestał wyrażania krytycznych opinii o rządzących i w związku z tym został porwany przez kilku żołnierzy a następnie pobity i wyrzucony z samochodu poza miastem. Tadeusz Dołęga-Mostowicz nigdy nie zapomniał samosądu, którego padł ofiarą i zemścił się na piłsudczykach pisząc tę powieść.