Każdy naród ma swoje legendy. Należą. Do niego jak kraj, jak góry i doliny, w których żyje. Kiedyś legendy nie były zapisywane, przetrwały dzięki temu, iż z pokolenia na pokolenie były opowiadane. Niejednokrotnie rzeczywistość wydawała się gawędziarzom nudna, dlatego ubarwiali swoje opowieści, a bohaterom przypisywali niesamowite siły. Tyle już pokoleń ochoczo słucha opowieści o Robin Hoodzie, Wilhelmie Tellu, o Rolandzie czy o założeniu Rymu. Książka czytana w atrakcyjnej interpretacji głosowej poprzez Jerzego Stuhra.