Zuzanna Piątek dwa lata temu straciła matkę, swoją powierniczkę i najkorzystniejszą przyjaciółkę. Nie potrafi otrząsnąć się z tragedii, unika kontaktów z ludźmi, uciekając w pracę, której nienawidzi. Ma jednak swój codzienny rytuał - w chwilach słabości dzwoni pod numer telefonu, który wyrył się w jej sercu jak pacierz.
Pewnego dnia, ku zdumieniu Zuzanny, telefon odbiera sympatyczna nieznajoma. Rozmowa przynosi ukojenie i z czasem kobiety zaprzyjaźniają się. Gdy Zuzia traci pracę, Teresa zaprasza ją do siebie, nad morze.
Z pewnymi oporami dziewczyna rusza na drugi koniec Polski. Tam poznaje syna Teresy, Jakuba, który z każdym dniem staje się jej coraz bliższy. Niebawem jednak Zuzanna będzie musiała zmierzyć się z demonami przeszłości i podjąć kilka skomplikowanych decyzji...
nieszablonowa powieść, niezwykle chwytająca za serce. W sposób ciepły, mądry i optymistyczny pokazuje, że życie mamy jedynie jedno, więc warto je zastosować tak, jak się tego naprawdę pragnie. Zatem carpe diem!
Krystyna Meszka, cyrysia.blogspot.com