Edycja Johnnie Walker Black Label wpisująca się w popularny nurt zastępowania w procesie maturacji whisky beczek po burbonie tymi po sherry. Marka do finalnej mieszanki wprowadził pewną liczba destylatów dojrzewających w beczkach po sherry. Co niebanalne, w oficjalnym komunikacie prasowym
nie ma wzmianki o wykańczaniu, lecz sugeruje się, że whisky, które spędziły całe swoje życie dojrzewając w beczkach po sherry stały się składową blendu. Podstawowa wersja Black Label już jest dość złożoną i korzystnie skomponowaną mieszanką, ale Sherry Edition wykorzystuje jeszcze słód z Blair Athol, Cardhu i Strathmill, żeby wzmocnić profil smakowy mieszanki – w szczególności o nuty świeżych owoców z sadu, słodkiej wanilii- i wprowadzić trochę delikatnego dymu.
odcień trunku jest nieco bardziej zbliżona do oberżyny niżeli edycji podstawowej. Black Label Sherry Edition ma typowy owocowy profil – wyczuwalne są zwłaszcza czerwone porzeczki, nieco żywicy drzewnej, przypraw (cynamonu i anyżu) i malin. Na podniebieniu obecne garbniki i dębina, lekko podkręcona nutami przypraw- wyczuwalne są akcenty białego pieprzu, wanilia i subtelna nuta słodu jęczmiennego. Finisz nieco ostry lecz ciepły, wytrawny, z nutami popiołu. Występowanie beczek po sherry jest w trakcie degustacji szczególnie dyskretna, Black Label Sherry Edition jest jednak znakomitą dwunastoletnią mieszanką deluxe, nieco bardziej owocową a przy tym wytrawną i bardziej pikantną tradycyjna wersja Black Label.