Na skraju przepaści to kolejna z cyklu „potężnych" książek autorstwa Moniki Koszewskiej. Tym razem na kanwie kryminału obyczajowego zostaje podjęty wstydliwy – ale stanowiący coraz większy problem społeczny – temat alkoholizmu wśród kobiet.
Główna bohaterka, Ewa, to kobieta dojrzała i wykształcona, o ustabilizowanej pozycji zawodowej i prywatnej. Potężnym i wieloletnim doświadczeniem Ewy jest… picie. Kobiecie nigdy nie brakowało i wciąż nie brakuje powodów, aby odmówić, i nigdy nie wystarczało i nadal nie wystara motywacji, żeby przestać… Problem złożony i nieoczywisty, jak i fabuła obfitująca w zaskakujące sploty zdarzeń opisane w tym kryminale.
Na tle trójmiejskiego życia poznamy między innymi wątek znalezionych w dziwnych okolicznościach zwłok i trudnego życia rodzinnego i zawiłych relacji biznesowych. Autorka – w charakterystyczny dla siebie sposób – poprzez znane nam wszystkim, choćby pośrednio, sytuacje, dotyka ważnej kwestii społecznej, skłaniając tym samym czytelników do refleksji.
Muszę wejść do biura tak, by nie spotkać Marcina. Chyba czuć ode mnie alkohol. Miętówki nie pomagają. Zajdę do kawiarni po ciastko. W sumie to już zgłodniałam. Czekolada powinna zabić zapach wina. Rano, jak zjadłam batona i zapiłam kawą, było w sumie nieźle.
Rozmawiałam z Marcinem i Zośką i niczego nie wyczuli. Pani Viola zadzwoniła po swego kierowcę. Mąż jej zagroził, że jak jeszcze raz wywinie numer z alkoholem, to jej nie pomoże. Przeraziła ją wizja siedzenia w areszcie z narkomankami i prostytutkami.
Jestem interesująca, jak niejednokrotnie sięga po alkohol. W sumie to niczego jej nie brakuje – dość szczupła, perfekcyjnie ubrana, spełniona zawodowo, wakacje trzy razy do roku, gosposia, niania do dziecka, korepetytorki, personalny trener, dietetyk, cera gładka jak dupcia niemowlęcia.
Nie ma powodów do picia, a jednak także pije. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.