'Koniec wojny. Ustalenia jałtańskie zmuszają tysiące ludzi do porzucenia ziem, które zamieszkiwali od pokoleń i szukania nowego domu. Rozpoczynają się wypędzenia Niemców. Maria Brunn, Ślązaczka niemieckiego pochodzenia, usiłuje ocalić - nawet i za cenę wyrzeczenia się własnej tożsamości - przynajmniej skrawek rodzinnego gospodarstwa, by mąż i rodzice mieli dokąd wrócić z wojennej poniewierki.
Ale czy podoła temu zadaniu, skoro niedawne ofiary wojny tak prosto stają się prześladowcami, biorącymi ślepy odwet za śmierć swych bliskich na każdym napotkanym Niemcu - matce z nieznacznymi dziećmi, niedołężnym starcu...?' od autorki (wstęp do pierwszego wydania) Wszystkie zdarzenia się wydarzyły albo mogły się wydarzyć, bo taki był czas.
Wszystkie postacie są prawdziwe albo prawdziwe być mogły. Jest to jednak fikcja literacka, oparta na opowieściach starych ludzi, którzy te czasy przeżyli. Kto siebie, swych rodziców, dziadków, pradziadków, sąsiadów, krewnych, znajomych bliskich i dalekich w tej książce chce znaleźć, wyszuka z całą pewnością.
Pozna ich. Jeśli na naszej ziemi żył, obojętnie czy hanys czy chaziaj, czy autochton czy repatriant, rozpozna swoje miejsca, rozpozna swoich znajomych, swych przyjaciół i wrogów. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.