Miron Białoszewski był twórcą bardzo wszechstronnym. Pisał wiersze, utwory prozatorskie, opowiadania, dzienniki i pamiętniki. To od "Pamiętnika z powstania warszawskiego" zaczęła się jego sława prozaika.
Kolejne tytuły ugruntowały jego pozycję jako jednego z najwybitniejszych pisarzy polskich dwudziestego stulecia. Zarówno proza, jak i poezje Białoszewskiego ukazują się regularnie, w ramach "Utworów zgromadzonych", od 1987 roku nakładem PIW.
Niniejszy tom mieści zbiór tekstów prozatorskich Mirona Białoszewskiego opublikowanych w ostatnich latach życia autora, a także po jego śmierci. Teksty te ukazywały się od 1981 do 1991 roku. Skąd wziął się tytuł tomu$2552 Pochodzi on od wydawcy.
Białoszewski używał słowa "proza" w odniesieniu do swoich własnych utworów. Poza "prozami" i opowiadaniami książka ta gromadzi dodatkowo "Konstancin", czyli dziennik Białoszewskiego z jego pobytu w sanatorium w lutym i marcu 1975 roku.
Pisarz trafił tam po przebytym kilka miesięcy wcześniej zawale serca. Początkowo miała to być ostatnia część dzienników z "Zawału", a więc tomu szóstego niniejszej linii. Jednak po namyśle Białoszewski przeznaczył "Konstancin" do późniejszej publikacji.
W książce tej Czytelnik znajdzie też "Obmapywanie Europy" i "AAAmerykę", które to teksty miały stanowić zalążek planowanej na 1983 rok nowej książki autora. Niestety prace nad nią przerwała śmierć Białoszewskiego.
Szczęśliwie dwa ostatnie utwory zachowały się, stanowiąc dla fanów literackiego kunsztu tego niezwykłego twórcy, prawdziwe perełki. Publikacja ta stanowi dziewiąty tom "Utworów zgromadzonych Mirona Białoszewskiego", które ukazały się nakładem Państwowego Instytutu Wydawniczego.
Na całą kolekcję składają się: - "Mylne wzruszenia"; - "Obroty rzeczy"; - "Rachunek zachciankowy"; - "Teatr Osobny 1955-1963"; - "Pamiętnik z powstania warszawskiego"; - "Donosy rzeczywistości"; - "Szumy, zlepy, ciągi"; - "Zawał"; - "Odczepić się"; - "Rozkurz"; - "małe i pokaźniejsze prozy opublikowane po 1980 r."; - "Oho"; - "Chamowo"; - "Proza stojąca, proza lecąca"; - "Polot nad niskimi sferami".