Każda z nas ma prawo do marzeń. O tym jest ta opowieść… SAMOTNOŚĆ… Jeżeli Ewie Kotowskiej wydawało się, iż poznała jej smak, była w błędzie. Dopiero gdy straci ukochanego mężczyznę i najbliższych przyjaciół, doświadczy prawdziwej samotności.
Jednak los, dotąd tak okrutny, przyniesie Ewie kilka niespodzianek. Gdy tylko kobieta odszuka siłę, aby odbudować z gruzów swój świat, odnajdzie swoje miejsce na ziemi, pojawią się nowe przyjaźnie, a promyk nadziei, iż będzie lepiej – musi być, prawda? – nieśmiało rozproszy mrok.
MIŁOŚĆ… O nie. Ewa jest nad wyraz ostrożna z powierzaniem serca w czyjeś ręce. Przyjaźnić się z mężczyznami? Tak, jak najmocniej, ale pokochać? Nie. Jej szczere uczucia zostały tyle razy podeptane, jej miłość została tyle razy odrzucona, a ona sama zdradzona, iż Ewa trzyma serce pod kluczem.
Czasem tylko tęskni za Tym Jedynym, za bliskością, jakiej przyjaciele dać jej nie mogą. MARZENIA… Ich nie porzuciła nigdy. Ale są tak dalekie, tak nierealne… żeby sięgnąć po swoją gwiazdkę z nieba, Ewa musi zaufać choć raz.
Jeszcze jeden, ostatni raz. Czy się odważy? Czy jej poranione serce będzie umiało wybaczyć i pokochać, gdy On stanie przed Ewą ponownie? Czytelniczki o „Marzycielce" "Trzy razy „naj": najefektowniejsza, najistotniej emocjonująca, najbliższa memu sercu.
Taka właśnie jest „Marzycielka"." Isia "Wiedziałam, że to ostatni tom „Trylogii Autorskiej", chciałam więc delektować się nim jak tabliczką czekolady. Niestety, nie dało się. Połknęłam tę książkę na raz i nie odłożyłam jej, tak długo, jak nie ujrzałam słowa „KONIEC".
„Marzycielka" to godna następczyni „Pisarki" i „Zagubionej", a Katarzyna Michalak z każdą kolejną napisaną książką coraz wyżej stawia sobie poprzeczkę." Zu-Zu "Kolejna cudna książka mistrzyni emocji!
Opowieść o Weronice i Wiktorze to moim zdaniem najbłyskotliwiejsza trylogia w dorobku Katarzyny Michalak. Mam wrażenie, jakby jej bohaterowie żyli gdzieś tuż obok mnie, tak szczególnie prawdziwi wydawali się na kartach powieści.
niezwykle się do nich przywiązałam." M.M. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.