Degustacyjny zestaw trzech wydań whisky, który daje sposobność zawiązania bliższej znajomości z marką Glenfarclas. Każda z trzech miniaturek spogląda w innym kierunku świata. Trójkątne opakowanie z zaokrąglonymi rogami zagwarantuje możliwość dobrego zaprezentowania się każdego z profilów.
zestaw posiada:
- Glenfarclas 10 YO 40% - kusi słodyczą sherry, przeplataną delikatnym zapachem dymu, uwalniając powoli aromaty przypraw, miodu, gruszek i rodzynek. W smaku wyjątkowo lekka, w ustach wyczuwalna kompozycja słodyczy, dymu i słodu. Receptory odnajdują także smak goździków, cynamonu i suszonych owoców. Te aromaty i smaki to efekt leżakowania właśnie w beczce po sherry. Uznana za najkorzystniejszy 10-cio latek ze Speyside. Głęboki i długi finisz sprawia wrażenie, że mamy do czynienia z dużo starszą wersją. Świetna jako aperitif.
- Glenfarclas 12 YO 43% - odcień złoto-miedziana. W nosie trunek jest delikatny, szlachetny i wspaniale wyważony; nuty sherry przełamane niuansami kremu waniliowego, słodu i miodu i dębiny, żywicy i dymu. W ustach umiarkowanie lekka, w pierwszej chwili dominują smaki sherry oloroso, daktyli, orzechów i ciasta drożdżowego; po chwili dołączają do nich nuty runa leśnego, słodu, jabłek w toffi i dymu. Finisz długi, ostro-korzenny z konkretnym, pikantnym uderzeniem ziela angielskiego, goździków i cynamonu i odrobiną skórki cytrynowej. W miarę utleniania whisky rozpoczyna się otwierać, ukazując więcej głębi - wyczujemy m.in. Czekoladę i smażone śliwki. Całość trafi w gust sympatyków tradycyjnych szkockich whiskies w starym, korzystnym stylu.
- Glenfarclas 105 Cask Strenght 60% - to najprawdopodobniej pierwsza whisky szkocka rodzaju single malt butelkowana z mocą beczki. Stoi za nią już przeszło pięćdziesięcioletnia historia. Pochodzi z Ballindalloch w środkowym Speyside. Marka nie podaje wieku, lecz plotki głoszą,trunek liczy sobie 8-10 lat, dojrzewa zaś w beczkach po bourbonie i sherry. Nazwa "105" pochodzi od zawartości alkoholu. Nie jest to jednak miara amerykańska, która każe tę zawartość po prostu podwoić (stąd np. "100 proof" oznacza 50% alk. Obj.), ale brytyjska, która każe przemnożyć ją przez 7/4. Glenfarclas 105 to whisky pozbawiona niepotrzebnej ogłady - szorstka, skoncentrowana, syropowata, konkretna. Uderza nozdrza zniewalającym aromatem sherry, lecz dopiero kropla wody uwalnia jej niezwykły bukiet. Spodoba się każdemu znawcy tradycyjnej, autentycznej szkockiej. Kolor: jasnobursztynowy z herbacianymi refleksami. Zapach: głęboki, zachwycający; czuć sherry, syropu klonowego i rodzynek, krem waniliowy, przyprawy korzenne i dębinę. Po chwili miód i pieczywo tostowe, kardamon, kawę, orzechy i pieprz. Smak: jedwabiście gładki, słodko-korzenny. Konkretne akcenty migdałów, orzechów laskowych, suszonych owoców, pralin i skórki cytrusowej. Całość skoncentrowana i skondensowana, przywodzi na myśl armaniak lub rancio. Finisz: długi, pieprzno-orzechowy.
Destylarnia Glenfarclas, której nazwę można swobodnie przetłumaczyć jako „dolina zielonej trawy", została umiejscowiona w pobliżu wioski Marypark, zaledwie 1,5 kilometra od Spey. Jej korzenie sięgają 1865 roku, kiedy to majątek gorzelni przeszedł w posiadanie rodziny Grant. Marka jest od tego czasu własnością rodziny Grant i działa jako niezależna destylarnia whisky. Obecnie Glenfarclas sprzedaje około 700 tys. Butelek whisky rocznie, i to z reguły w szczególnie korzystnych cenach. Dotyczy to nawet trzydziestoletnich trunków. Zgodnie ze szkockim standardem, whisky destylowane są dwukrotnie.