Nie sposób już wyobrazić sobie muzycznego świata bez Disclosure i ich wpływu na dzisiejszą scenę muzyczną. Unikatowy debiut braci Lawrence w 2013 roku (album „Settle") zapewnił im mocną pozycję wśród gwiazd muzyki elektronicznej. Zajęli miejsca na szczycie międzynarodowych list przebojów, zdobyli liczne nagrody i wyróżnienia. Kluczowym momentem w drodze do sławy był niesamowity sukces singla „Latch" z wokalem nieznanego nikomu wówczas Sama Smitha. Najnowszy singiel duetu pt. „Omen" to efekt ponownej współpracy z wokalistą – tym razem ze statusem międzynarodowej supergwiazdy, zdobywcy 4 nagród Grammy! Napisanie tego utworu zajęło braciom Lawrence trzy dni. Jak wspomina Guy: „To były jedne z najbardziej owocnych dni w naszej karierze. Napisaliśmy wówczas pięć nadzwyczajnych utworów, kilka dla Sama, a także Omen". Jest to singiel zwiastujący wyczekiwany, drugi album Disclosure pt. „Caracal". Oprócz Sama Smitha na płycie będzie można posłuchać efektów współpracy z takimi artystami jak Lion Babe, Nao Kwabs, Gregory Porter. Pojawią się na nim wokaliści znani na z całym świecie: The Weeknd, Miguel czy Lorde jak także niesamowicie utalentowani debiutanci na rynku muzycznym - Joedan Rakei i Brendan Reilly. Oprócz efektów współpracy z innymi twórcami, na płycie będzie można także usłyszeć „Jaded", „Echoes" i „Molecules", czyli utwory napisane i produkowane jedynie przez Howarda Lawrence’a. Debiutancki album „Settle" skupiał się najczęściej na samplach wokali, jak także występach z niewiele wtedy znanymi wokalistami. Obecnie artyści ustawiają się w kolejce aby tylko mieć możliwość współpracy z Disclosure. „Chcieliśmy współpracować z jak największą ilością wokalistów, dlatego na albumie nie ma żadnych kawałków instrumentalnych. Za cel obraliśmy sobie doskonalenie naszych umiejętności pisania tekstów" mówi Howard. „Gdy pracujesz z wyjątkowo uzdolnionymi ludźmi chcesz wydobyć z nich jak najwięcej". „Caracal" to dopracowane i najróżniejsze wydawnictwo, z głębią, która zapewni mu miejsce w kanonie muzyki dance. „aktualnie czujemy się jak prawdziwy zespół muzyczny, a nie dwójka braci, którzy po prostu wydają kawałki puszczane w klubach. Wyjątkowo zależało nam na stworzeniu czegoś kunsztownego. Staliśmy się zespołem, który wydaje albumy z prawdziwego zdarzenia". Disclosure skupia się na tym co robi najlepiej - biorą na warsztat house i wzbogacają go o standardową dla nich muzykalność - aktualnie dodają do tego również głębię i nabyte z czasem umiejętności. „teraz nie chodzi nam tylko o rytm"- komentuje duet - „Najważniejsze jest pisanie piosenek w najczystszej formie, piosenek, które można zagrać choćby na fortepianie". Tempo „Caracala" jest stosunkowo wolniejsze niż „Settle" - „W muzyce dance i elektronicznej, twórcy są definiowani poprzez ilość bitów na minutę. Jako Disclosure chcemy być rozpoznawalni dzięki naszym finezyjnym dźwiękom. Chcemy pokazać wielkie spektrum tempa i gatunków muzycznych i skupić się na miksowaniu i produkcji" komentuje Guy. Kultura muzyczna w Stana...