świeże, brawurowe tłumaczenie jednej z najważniejszych powieści na świecie Lena jest w dziewiątym miesiącu ciąży i od czterech tygodni wędruje w poszukiwaniu ojca swego dziecka. Do Jefferson trafia akurat w momencie, kiedy płonie dom panny Burden.
Po miasteczku krążą różnorodne opowieści o Joe Christmasie, który mieszkał na terenie tej posiadłości. Nikt nie zna szczegółów jego życia. Mężczyzna ma białą skórę, ale podejrzewa, że w jego żyłach płynie czarna krew.
To podejrzenie determinuje całe jego życie. W dusznej i przytłaczającej atmosferze niewielkiego miasteczka rozgrywa się historia, w której losy mieszkańców i OBCEGO łączą się ze sobą w najmniej oczywisty sposób.
To uniwersalna opowieść o grzechu i naznaczeniu, o kondycji człowieka, jego pragnieniach, bólu i samotności. A także o nie-jasnej stronie, której istnienie w sobie podejrzewamy. Powieść która wciąga, szokuje i nie daje o sobie zapomnieć William Faulkner, laureat Nagrody Nobla, stawiany w jednym rzędzie z modernistami takimi jak James Joyce czy Virginia Woolf, stał się inspiracją dla pokoleń sporych pisarzy, w tym nawet Alberta Camusa, Cormaca McCarthy’ego, Mario Vargasa Llosy czy Olgi Tokarczuk.
Jest nie tylko mistrzem literackich obrazów obcości i niedopasowania, ale także autorem, którego język i sposób opowiadania historii wyprzedzały swoje czasy. Niezwykłe eksperymenty narracyjne i językowe nieprzeciętnie oddane w nowym przekładzie Piotra Tarczyńskiego podkreślają progresywność prozy Faulknera.
„To właśnie od Williama Faulknera zaczęłam swoja przygodę z powieścią, ten pisarz naznaczył mnie istotnie głęboko. Dlatego dziś z podnieceniem i radością witam nowy świetny przekład jego sztandarowej powieści „Światłość w sierpniu" – książki niezwykle aktualnej także dzisiaj, kiedy kwestie tożsamości i inności niezmiennie splatają się z rasizmem.
To dzięki tłumaczom możemy wchodzić do sporej rzeki literatury po raz kolejny, uczestnicząc w nieprzemijalnym doświadczeniu czytania". Olga Tokarczuk „Geniusz Faulknera jest poza wszelką skalą. A „Światłość w sierpniu" nie straciła nic z ostrości swych literackich diagnoz.
W nowym, nieprzeciętnym tłumaczeniu Piotra Tarczyńskiego powieść ujawnia niepokojącą aktualność". Wit Szostak „Faulkner u Tarczyńskiego jest brudny i biedny. Gwarowy i prostacki. Biały, czarny i murzyński.
jednakowo ciemny i gęsty jak w oryginale,równocześnie prostszy niżeli w pierwszym przekładzie Słomczyńskiego. Mniej literacki, a bardziej rasowy i klasowy. To jest Faulkner na nasze polskie czasy dzisiaj".
Paulina Małochleb „Gdzieś pomiędzy naiwną dobrocią a bestialstwem pojawia się w tym powieściowym arcydziele miejsce na światłość: jasny snop światła rzucony na koleje ludzkich losów. Dzięki inwencji wybitnego tłumacza, a zarazem jego miłości do oryginału, Faulkner znów wydaje się jedyny i niezastąpiony".
Juliusz Kurkiewicz „Ciemna siła tej powieści działa tak, że nie można tej książki odłożyć. Ciemna, bo to jest świat mrocznych namiętności, nienawiści rasowej, krzywdy i linczu, naznacza...