Satyryczny obraz społeczeństwa republiki weimarskiej, pełen nadzwyczajnie nakreślonych, barwnych postaci, rubasznego humoru, lirycznej zadumy i głębokiego humanizmu. Rok 1923, czasy galopującej inflacji w Niemczech.
Kurs marki spada z godziny na godzinę, pobrana rano wypłata staje się po południu niewiele warta. Kwitnie czarnorynkowy handel i malwersacje na ogromną skalę, w społeczeństwie wzbiera gorycz i frustracja.
Mimo to trzeba jakoś żyć dalej. Ludwik Bodmer, pracownik małomiasteczkowej firmy s