Autorka bloga i bestsellera "Matka siedzi z tyłu"– królowa gaf, ciętych ripost i życiowych katastrof – zabiera nas w podróż życia albo raczej… nie do przeżycia! Joanna – kierowniczka produkcji filmowej – jest już zmęczona życiowym szpagatem między pracą, czyli wieczną gonitwą, a wysysającą ostatnią kroplę krwi kochaną rodzinką.
Kto nie był w szarych odmętach rodzicielstwa, a mimo wszystko próbował wyjść z tego z twarzą, niech pierwszy wystąpi… Pewnego „wesołego" wieczoru Joanna wraz z szalonymi przyjaciółkami wpadają na pomysł babskiego wyjazdu do luksusowego spa w Budapeszcie.
Postanawiają kompletnie wyłączyć się z rozpędzonego życia i by było jeszcze bardziej ekstremalnie, nie zabierają ze sobą telefonów. Choć wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, iż Joanna nie powinna tam jechać, to po krótkich życiowych turbulencjach siedzi z dziewczynami w samolocie, ćwicząc węgierskie słówka.
Przyjaciółki na chwilę zapomniały, że ich drugie imię to tragikomedia, lecz widok, który zobaczyły na lotnisku, momentalnie podziałał jak kubeł zimnej wody. A to dopiero początek... Książka, która kipi od ciętego humoru i absurdalnych zwrotów akcji.
Nie chce naprawiać świata,bez dwóch zdań uczyni go bardziej zabawnym. Autorka nie przebiera w słowach – raz obśmieje, raz ochrzani, raz przytuli. Jak to bywa w życiu, jeszcze Waszym. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.