To literatura mnie przejrzała, to przez nią czułem się przyłapany, to ona ukazywała mi stany rzeczy, których nie byłem świadomy albo byłem świadomy bezrefleksyjnie. Rzeczywistość literatury obudziła moją uwagę i mój krytycyzm wobec rzeczywistej rzeczywistości.
Uświadomiła mnie co do mnie samego i co do tego, co działo się wokół mnie. Normatywna koncepcja literatury ma tymczasem spektakularne określenie dla tych, którzy wzbraniają się przed pisaniem opowieści, którzy szukają nowych sposobów demonstrujenia świata i wypróbowują je na świecie, nazywając ich „mieszkańcami wieży z kości słoniowej", „formalistami", „estetami".
Otóż chętnie pozwolę określać siebie mianem mieszkańca wieży z kości słoniowej, ponieważ uważam, że szukam metod, modeli dla literatury, która już jutro (albo pojutrze) określana będzie jako realistyczna, wtedy mianowicie, kiedy w dodatku te metody nie będą się już nadawały do wykorzystywania, ponieważ staną się manierą, która tylko pozornie będzie naturalna, tak jak teraz fikcja jako środek przedstawiania rzeczywistości w literaturze jest wciąż jeszcze pozornie naturalna.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.