Wojciech Kass jest jednym z nielicznych polskich poetów, którzy wypełniają swoją twórczością dotkliwą lukę na mapie współczesności: brak głęboko doznawanej, poszukiwanej z wysoką intelektualną wrażliwością, metafizyki.
Od początku, od dojrzałego, świadomego debiutu, który nb. Zbiega się z życiowym wyborem poety, by służyć miłości, naturze i drugiemu (tak postrzegam decyzję o tym, by zostawić,,elektryczny" Sopot na rzecz prańskiej pustelni, w której Wojciech Kass opiekuje się spuścizną Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego) poeta stara się pielęgnować metafizyczne gospodarstwo języka i poezji.
Wiersze autora "Wirów i snów" wyzwalają w czytających czułość względem prawdziwej a wzgardzonej cząstki rzeczywistości, jak i czujność wobec wszelkich przejawów redukowania sfery ludzkiego ducha.
Żywotny sprzeciw dla zawłaszczającej ludzkie myślenie cywilizacji i techniki konsoliduje tę poezję z dziełem jej dużych antenatów: Rousseau, Baudelaire'a, Thoreau, Rilkego, Brodskiego czy Miłosza. "Pocałuj światło" jest wyborem, który daje wgląd w wielostronną pracę w języku (i nad językiem), którą wykonuje Wojciech Kass - zawsze z niebywałą trosceą o każdy detal poetyckiego wysłowienia.
Obserwując zmienność przeplatających się ze sobą różnych form wierszowych, miar i dykcji, czytelnik otrzyma osiągalnie duży wgląd w diapazon twórczego wyrażania stanowiący signum stylu i wrażliwości poety.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.