„Moglibyśmy zacząć od pocisku i pistoletu, z którego został wystrzelony. To typowo działa: mocna zasada teatru mówi, że jeśli pokażesz pistolet w pierwszym akcie, w ostatnim z całą pewnością padnie z niego strzał.
Lecz jaki pistolet i jaki pocisk? W tamtych czasach było ich tak dużo." „ też możemy zacząć, prozaicznie, od płaszcza. Czy nieuczciwym jest zaczynać od płaszcza, a nie od człowieka, który w nim jest? lecz płaszcz, a raczej jego przedstawienie, to obraz tego, jak dzisiaj go pamiętamy, jeśli pamiętamy go w ogóle.
Co czułby w tej sytuacji? Ulgę, rozbawienie, lekką urazę? To zależy od tego jak, z dystansu, odczytujemy jego postać." Latem 1885 roku trzech Francuzów przyjechało do Londynu na kilkudniowe zakupy.
Jeden z nich był księciem, jeden hrabią, a trzeci zwykłym człowiekiem o włoskim nazwisku, który cztery lata wcześniej został bohaterem jednego z najbardziej znanych portretów Johna Singera Sargenta. Zwykłym człowiekiem był Samuel Pozzi, lekarz dobrego towarzystwa, pionier ginekologii i wolnomyśliciel – racjonalny naukowiec z istotnie skomplikowanym życiem osobistym.
Życie Pozziego toczyło się na tle paryskiej Belle Epoque. Efektowny wiek przepychu i przyjemności niejednokrotnie ukazywał swoją brzydką stronę: histeryczną, narcystyczną, dekadencką i pełną przemocy, czas szerzących się uprzedzeń i ideologii krwi i ziemi, który miał w sobie więcej podobieństw do naszego wieku, niż możemy to sobie wyobrazić.
"mężczyzna w czerwonym płaszczu" jest świeżym, a jednocześnie oryginalnym portretem Belle Epoque – jej bohaterów i łajdaków, pisarzy, artystów i myślicieli – i życia człowieka, który wyprzedzał swój czas.
błyskotliwa, zaskakująca i poprzedzona głębokimi badaniami nowa książka Juliana Barnesa oświetla owocną i długotrwałą podmianę idei pomiędzy Wielką Brytanią i Francją, a także stanowi przekonujący argument za utrzymaniem jej przy życiu.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.