Po urodzeniu dziecka młoda kobieta mieszkająca z mężem na odludziu walczy z demonami: samotnością, depresją poporodową, niepokojem o noworodka, nieokiełznaną kobiecością i wymykającym się spod kontroli popędem seksualnym.
w trakcie bezsennych nocy zastanawia się, czy rodząc dziecko, utraciła samą siebie? Czy uda jej się kiedykolwiek odzyskać dawną tożsamość i swobodę? Ta krótka,niezwykle solidna opowieść trafi a w sedno trudnego i trudnego doświadczenia, jakim jest początek macierzyństwa, który bywa zupełnie inny od naszych wyobrażeń, równocześnie tych żeńskich, jak i męskich.
"Rozerotyzowana, histeryczna opowieść o najprostszym z osiągalnych żyć. Kiedy kobieta staje między jawą a snem, depresją a walką, pożądaniem a stagnacją, nic nie wydaje się prawdą. To, o czym czytamy, jawi się raz jako sen, raz jako obraz ludzkiego upadku, a potem jak o peregrynacja poprzez bycie matką, żoną, a typowo kobietą.
To historia duszna, lepka, oniryczna, gdzie lynchowskie mamidła wchodzą w ciągły dialog z teraźniejszością, w której magii doszukać się może tylko dusza naznaczona szaleństwem." Georgina Gryboś, "Literacka Kavka" "Bohaterka tej książki tak opowiada siebie, że już na pierwszych kilkunastu stronach robi wszystko, abyśmy nie poczuli do niej sympatii.
W zamian za to pojawiają się ciekawość i sporo zaskoczeń. Zgiń, kochanie to proza sensualna, niesamowicie intensywna i wyjątkowo śmiała. Jest w niej wszystko to, co tkwi w kobiecie walczącej z demonami – smutek wraz z dzikością, a także melancholia połączona z drapieżnym rytmem zdań.
szczególnie dobra." Jarosław Czechowicz, "Krytycznym okiem" "Portret macierzyństwa, namiętności i rozchwiania psychicznego, który przenika aż do szpiku kości." „Kirkus Reviews" Powyższy opis pochodzi od wydawcy.