Zabawno-gorzkie opowiastki przesycone naszym ojczystym kolorytem. Humor, groteska, literacka gra z pierwowzorem. Świadectwo niepokojów i absurdów, które przynosi nam czas i polityka, polska ado-ptacja mistrzowskiego pierwowzoru, która po lekturze każe pytać, z kogo się śmiejemy.
Wyobraźnia jest potężną siłą. A groteska to taka forma jej twórczego wykorzystania, która potrafi zupełnie przedefiniować nasze rozumienie rzeczywistości. Francuski Mikołajek zapewne kojarzył komórkę z miejscem, gdzie przechowuje się węgiel.
Dla tego z PRL-u to rodzina była komórką (podstawową i społeczną). A dzisiaj$674 Kto mógł przypuszczać, iż dla współczesnych Mikołajków komórka stanie się niemal całym światem$675 Więc GDYBY KTOŚ zastanawiał się, jak może wyglądać współczesny polski Mikołajek, jakich ma kolegów, do jakiej chodzi szkoły, z jakimi problemami się boryka i czy w końcu nie padnie przywalony ciężarem tych wszelkich prawidłowych Zmian - powinien niezbędnie zajrzeć do tej książki.