Fragment książkiPan Sławek długo pary z gęby nie puszczał. Rozbieramy,produkować – mówił tylko tajemniczo. Przelatywało to mimo uszu, wiadomo,z reguły się coś rozbiera po to, by z tego albo na tym powstało coś nowego.
Pan Sławek przyjeżdżał codziennie i jak...