Książka jest po trosze reportażem, po trosze dziennikiem podróży, a z zasady fascynującą opowieścią o wielomiesięcznej wyprawie trójki przyjaciół do Afryki, młodych ludzi przemierzających ten kraj rumuńskim samochodem terenowym od Algierii poprzez Niger i Mali do Wybrzeża Kości Słoniowej. Bohaterowie przejechali poprzez Saharę, płynęli Nigrem, odwiedzili znane miejsca i mnóstwo zakątków nieznanych, obserwowali codzienne życie m.in. Tuaregów, Dogonów, Fulanów i Bororo, spotkali się z ogromną życzliwością i gościnnością Afrykańczyków i mieszkających na tym kontynencie Europejczyków (aczkolwiek bywały też sytuacje mniej miłe), opowiadali o swoich przygodach papieżowi Janowi Pawłowi II (Ojciec Święty odwiedzał wówczas Afrykę), pracowali choćby przez jakiś czas w Ministerstwie Finansów, Ekonomii i Planu w Wybrzeżu Kości Słoniowej. Lidia Motrenko-Makuch zabiera czytelnika w tę niezwykłą podróż, obfitującą w ogromne emocje, zaskakujące wydarzenia, nieprzewidziane zwroty akcji. Oprócz przygody autorka maluje obraz Afryki zapewne odmienny od naszych wyobrażeń o tym kontynencie, przekazuje niemało informacji i ciekawostek, dzięki temu jej książka jest wielowymiarowa, niebanalna i genialnie się ją czyta. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.