Drogim Czytelnikom raz na za każdym razem wyjaśniamy: Kielce to potęga! Wiedzą to nawet w Krakowie i informują: dzięki decyzji o zakupie pralki SHL, a nie innej, noszę na sobie bieliznę w całości, a nie jak sąsiedzi ‒ zdartą poprzez pralki innych wytwórni. Frania rządzi w każdej łazience, a majonez kielecki na każdej kanapce! Genowefa Pigwa, pierwsza dama Napierstkowa, wprawdzie nie zarapowała: Scyzoryk, scyzoryk, tak na mnie wołają ludzie spoza mego miasta, pewnie oni rację posiadają. Bo ja jestem z Kielc i tak już zostanie…, ale i tak wiadomo, iż ‒ ło Matko Bosko ‒ miała w sobie gorącą kielecką krew. Na panów jednak nie działała tak jak dyrektorka cyrku Micaela Busch-Wacker wykonująca sztuczki jeździeckie. Akrobatka omotałaby pewnie nawet samego Sienkiewicza, jednak w tej historii pisarz będzie bardziej zajęty ukrywaniem tajemniczego kuferka w ciemnościach oblęgorskiego pałacyku. Może ktoś inny zaprosi ją na wycieczkę… Bo kto ma najkorzystniejszy motocykl w mieście? Każdy kielczanin ‒ Gazelę SHL M17! Lepiej żeby nie wsiadała z Kubą Rozpruwaczem uciekającym przed pytaniem, czy Józef Lis, to naprawdę on. Jeśli jeszcze nie najadłeś się strachu, to epidemia hiszpanki i kilkusetmetrowe labirynty korytarzy Domu Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego zagwarantują Ci niezapomniane chwile grozy. Potem nie pozostanie nic innego, jak tylko zrelaksować się z kuflem piwa od Stumpfów w ekskluzywnej wannie hotelu Bristol.
Zajrzyj do środka! zobacz, jak dużo zdradza spis treści…i czy chcesz tego, czy nie, zapamiętaj jedno, że o Kielcach, o Kielcach ta historia!