Ze wstępu:
zawsze, przekraczając położoną w dolinie rzeki Valiry granicę pomiędzy Hiszpanią a Andorą, miałem nieodparte wrażenie, iż odbywam — jak Alicja w Krainie Czarów — podróż na drugą stronę lustra. W zupełnie inny, trochę nierealny świat, gdzie żyje się dostatnio, beztrosko i bezpiecznie, gdzie można radować wzrok pejzażami gór i głęboko oddychać transparentnym górskim powietrzem, lecz także rozkoszować się zapachami niezliczonych perfumerii, które królują na handlowych pasażach wśród dziesiątków domów towarowych i butików. Andora to kraj przedziwnych kontrastów: nieskażonej natury i cywilizacji luksusu, romańskich kościółków i postępowej architektury. Kraj przemytników, tajemnic, legend i czarów. Jeszcze do niedawna przeważała tam rolniczo-pasterska gospodarka i do początku XX wieku zachowały się relikty feudalizmu, a dziś rozwinięta baza turystyczna zachęca do uprawiania wysokogórskich wspinaczek i sportów zimowych, bogate witryny sklepów kuszą miłośników zakupów, a banki przyciągają biznesmenów ofertami raju podatkowego.
Historia Andory jest doprawdy wyjątkowa. Trudno uwierzyć, że w ciągu tysiąca lat burzliwych dziejów Europy to minipaństewko, graniczące z dwoma potężnymi sąsiadami, zdołało zachować swą tożsamość i odrębność, przetrwało szczęśliwie wszystkie wojny i zawirowania. Francuski pisarz Jean Cassou nazwał Andorę w latach 30. „uprzywilejowanym rezerwatem", a Norman Davies określił ją w swej książce „Europa, rozprawa historyka z historią" jako „przedziwną hybrydę". W 1999 roku ówczesny premier kraju, Marc Forné Molne, powiedział w wywiadzie, iż „obszar Andory to górskie ustronie zapomniane poprzez wszystkich, o którym nikt nie myślał jako o terytorium do podboju i dlatego wszystkie potęgi dały mu spokój przez siedem kolejnych wieków".
Andora to także dwa przeróżne światy w zależności od tego, czy odwiedzamy ten kraj zimą, gdy lśniące bielą szczyty stają się wymarzonym miejscem dla narciarzy, czy w pozostałych porach roku, kiedy zielone zbocza Pirenejów generujeją nieprzeciętne warunki do długich pieszych wędrówek. Doceniając znaczenie Andory jako centrum sportów zimowych, w moim przewodniku traktuję ten temat marginesowo. Nie jest to książka dla narciarzy, ani dla alpinistów,z reguły dla tych, którzy od wiosny do jesieni chcieliby powłóczyć się po górskich szlakach, szukając śladów tysiącletniej historii Kraju Dolin i niezapomnianych pejzaży.
Zapraszamy na drugą stronę lustra. To fascynująca podróż.
Spis treści
Wstęp
1 Andora. Bezpieczna oaza w Pirenejach
2 Andora. Użyteczne wskazówki
3 Andora. Historia księstwa bez księcia
4 Sant Julià de Lòria. Wrota do Andory
5 Andorra la Vella. Handlowa metropolia
6 Escaldes-Engordany. Raj gorących źródeł
7 La Massana. U stóp szczytu Coma Pedrosa
8 Encamp. Labirynt strumieni i jezior
9 Ordino. W dolinie Północnej Valiry
10 Canillo. Królestwo patronki Andory
11 Materiały Źródłowe
12 Indeksy
Tytuł Andora po drugiej stronie lustra przewodnik Autor Jerzy Żebrowski Wydawnictwo Oficyna Wydawnicza Rewasz EAN 9788362460090 ISBN 9788362460090 Kategoria Przewodniki turystyczne\Świat liczba stron 152 Format 14x20.4x1.1 cm Rok wydania 2011 Oprawa Miękka Wydanie 1 Waga 0.36 kg