Wydanie 2010 Oprawa broszurowa Format 14,5x20,6 cm Strony 334 wyjątkowo wydajnie napisana i prawidłowo wymyślona i skomponowana powieść, która łączy "przaśną", lecz intrygującą przygodowość z za każdym razem budząca u czytelnika niepokój możliwością parapsychologicznej manipulacji ludzkimi osobowościami. Ma więc wszelkie zalety, żeby wzbudzić zainteresowanie i zaistnieć na księgarskim rynku. Pierwsza część powieści jest czymś w typu "powieści drogi", tyle iż drogi wodnej z licznymi, ale dyskretnymi aluzjami do "Jądra ciemności" Conrada. To opis, w sensie dosłownym, wędrówki rzeczną barką w głąb Polski z absurdalną kolumną na pokładzie, wędrówki w trakcie której czytelnik odkrywa czający się za wszystkimi wydarzeniami obłęd i szarpiącą nerwy niepewność, co jest rzeczywistością, a co wytworem wyobraźni narratora reagującego na opowieści i aluzje towarzyszy podróży. Drugą jej część można z kolei, z lekką przesadą, nazwać wędrówką w głąb ludzkiej świadomości i odkrywaniem techniki manipulowania nią poprzez demoniczną pańę, królową opisywanego tam kawałka świata. Pozornie obie części powieści są tak najróżniejsze od siebie,niewiele co może je scalać, a jednak autorowi udaje się pomysłowo rozciągnąć i w klarowny sposób opisać sieć nici spajającej wszystkie wydarzenia i osoby. I właśnie ta transparentność narracji, która gromadzi sporo komponentów ciemnych i niełatwych do opisania, jest jej cechą ważną, a może i najważniejszą, świadczącą o tym, że autor opanował sztukę opowiadania. Ważne jest również moim zdaniem to, że autor zwraca uwagę- utworem w gruncie rzeczy rozrywkowym, z elementami sensacyjnymi - na poważny problem, który albo jest opisywany bezrefleksyjnie czy wręcz aprobatywnie poprzez czasopisma i książki poświęcone parapsychologii (manipulowanie świadomością, motywacja, "ustawianie" osobowości, metampsychoza, reinkarnacja etc.). Ten problem to granice dozwolonej ingerencji w ludzką osobowość i ewentualność wykorzystywania takiej ingerencji do czynów niegodnych czy wręcz kryminalnych. Gdzieś to wszystko umyka na co dzień uwadze choćby dziennikarstwa i jest słabo uświadamiane poprzez tych, którzy się w prawidłowej wierze takim i podobnym "terapiom" używanym poprzez nie wiadomo kogo poddają. I z tego powodu powieść może posiadać duże znaczeni i odegrać ważną rolę w uświadomieniu czytelnikom czających się tu niebezpieczeństw. Oczywiście wtedy, gdy uda się jej zwrócić na siebie uwagę realnie wielkiej grupy czytelników.