To ładna baśń o nieuchronności śmierci, o stracie, o chorobie, o tym z czym trudno się pogodzić bez względu na to ile mamy lat. Wraz z jej bohaterem poznajemy sporo emocji, które przeżywa chłopiec w walce z Rzeką Smutku, Wściekłym Lasem czy Otchłanią Rozpaczy. Chłopiec staje się niezwykle bliski czytelnikowi. Czasami chce być sam, jest osowiały, nie chce z nikim rozmawiać i niezwykle nie chce się śmiać i przytulać fachowa narracja umożliwia wspólne odczuwanie smutku i złości. Daje czas na milczenie i przyglądanie się światu z nieoczywistych perspektyw i samodzielne poznawanie i przeżywanie. Autorka,daje nam do ręki magiczne narzędzie, piękną opowieść, która pozwala oswoić najtrudniejsze emocje nieraz skrzętnie ukrywane. Nie bez znaczenia jest fakt, że ta niezwykła opowieść powstała po śmierci córki autorki.