Śmiech zamiast łez. Działanie zamiast rozłożenia rąk. Prawda zamiast stereotypów. Trzymasz w rękach unikatową książkę. To opowieść o życiu sportowca i dziennikarza. Brzmi jak sporo naszych pozycji? Nic bardziej mylnego. Marcin Ryszka to głównie działacz społeczny, bardzo zaangażowany w sprawy niewidomych. Nikt lepiej nie ukaże ich perspektywy – w końcu Marcin jest jednym z nich. Zastanawiasz się, jak niewidomy napisał książkę? Najwyższa pora rozpocząć lekturę. Wycieczkę po barach, murze chińskim i... Mieszkaniu, gdy godzinami szuka się kluczy odłożonych na nie swoje miejsce. Nigdzie indziej nie wynajdziesz opowieści o tym, jak ślepy zgubił kalekę albo złamał białą laskę na złodzieju. Tylko tutaj doświadczysz dylematu: zgubić oko czy płynąć na rekord życiowy? Dowiedz się, o czym śnią niewidomi, jak grają w piłkę i kim w ogóle są (podpowiadamy: ludźmi, nie kosmitami!). Będzie także o problemach, ale jeśli liczycie na dramaturgię, rozczarujecie się – podobnie jak żądni sensacji reporterzy, którzy spodziewali się po zawodnikach blind footballu, że płaczą w szatni nad swym losem. Nie ma płaczu. Jest sama prawda. Chcemy, żebyście ją poznali. ZOBACZYLI niewidomych.