Jean-Paul Sartre i Maurice Merleau-Ponty to najważniejsi francuscy przedstawiciele filozofii egzystencjalizmu. W 1945 r. Obaj zakładają „Les Temps Modernes" – czasopismo mające być platformą dyskusji najróżniejszych nurtów radykalnej lewicy.
W 1950 r. Merleau-Ponty powoduje skandal, publikując esej „Humanizm i terror" komuniści oskarżają go o ogłoszenie paszkwilu na ZSRR, liberałowie o próbę usprawiedliwienia czystki Stalina z końca lat 30., w trakcie której wymordowano tysiące działaczy radzieckiej partii bolszewickiej.
Wkrótce drogi obu filozofów ostatecznie się rozejdą. W 1953 r., w atmosferze powszechnej psychozy, iż zimna wojna przekształci się w trzecią wojnę światową, Sartre udzieli bezwarunkowego poparcia komunistom, Merleau-Ponty zaś odejdzie z redakcji „Les Temps Modernes", potępi sowieckie imperium łagrów, a chwilę później otwarcie zaatakuje swego przyjaciela w eseju „Sartre i ultrabolszewizm".
Dzieje owego sporu szczegółowo omawia prof. Jacek Migasiński, również najważniejsze teksty w debacie toczonej na łamach „Les Temps Modernes". Czytelnik otrzymuje książkę o jednej z najważniejszych polemik politycznych pierwszej połowy lat 50., która w stanowczym stopniu zaważyła na ewolucji ideowej lewicy w Europie Zachodniej.