W czwartym już niepokaźnym atlasie para świetnych twórców składa hołd swej pokaźnej miłości: kotom. Napotkamy tu między innymi puchate koty norweskie, niebieskookie syjamy, japońskie koty z pomponikiem zamiast ogona, jak dodatkowo kota nad kotami: wielorasowego dachowca. Osobiste historie przeplatają się w tej książce z przypasowanymi do wieku czytelnika informacjami o kociej naturze, o kocim języku czy o dzikich kuzynach kota domowego. Tekstom towarzyszą zachwycające ilustracje: pełne czułości kocie portrety wyczarowane z tkanin, gustowne akwarele, a także przestrzenne koty z papier mâché. Nie mogło również zabraknąć fotografii i oczywiście dziecięcych rysunków, które wykonała zaprzyjaźniona z autorami Ola. Choć koty od tysiącleci żyją u boku człowieka, zachowują niezależność, poczucie własnej godności i… całe mnóstwo sekretów! Przespacerujmy się więc – jeśli nam pozwolą – enigmatycznymi kocimi ścieżkami. Paweł Pawlak jest ilustratorem skrupulatnym, sumiennym, zdyscyplinowanym i do tego stopnia odpowiedzialnym, iż ilustracje koloruje także od spodu. Ostrzenia ołówków uczył się na stażu prowadzonym przez amerykańskich specjalistów, do malowania stosuje pędzelki stworzone z włókien nylonowych hodowanych w dobrostanie, a prąd, który napędza jego komputer, pochodzi wyłącznie z legalnych źródeł. Dba, by postacie, które demonstruje na swoich ilustracjach, otrzymały gruntowne wykształcenie i były korzystnie wynagradzane za swoją pracę. Jednym z pierwszych wspomnień Ewy Kozyry-Pawlak jest graffiti, które przyszła artystka z wielką pasją wykonała kredkami świecowymi na ścianie swego pokoju (korzystając z okazji, chciałaby przeprosić późniejszego właściciela tego lokalu). Szczególnie wcześnie, z absolutną powagą, poświęciła się sztukom plastycznym, a stanowczo rzeźbie w plastelinie, haftom i szydełkowaniu. Gdy tylko ukończyła studia na ASP we Wrocławiu, błyskawicznie wróciła do klejenia, szycia i dziergania. Zilustrowała kilkanaście książek dla dzieci, pisze wiersze, kaligrafuje i tłumaczy, a w jej pracowni znajdują się tysiące barwnych szmatek.