Książka opowiada o najmocniej fascynujących wydarzeniach z życia Marii Julii Jahenny, bretońskiej mistyczki i stygmatyczki,, a także ukazuje jej najważniejsze wizje i przepowiednie, które, choć porażające, są jednak w pełni zgodne z Pismem Świętym, gdzie znajdujemy zapowiedzi nadejścia niezwykle niełatwego czasu dla świata i Kościoła. W rzeczywistości te wizje i przepowiednie służą nam teraz jako busola, abyśmy nie zagubili się pośród obecnych katastrof i niepokojących wydarzeń.
Maria Julia Jahenny była tercjarką franciszkańską, od dwudziestego trzeciego roku życia nosiła stygmaty. Atakowana przez szatana, cudotwórczyni, przez pięć lat karmiła się wyłącznie Eucharystią. Doznawała świetnych ekstaz. Podczas jednej z nich Matka Boża pokazała jej i podarowała szkaplerz błogosławieństwa i ochrony. Przepowiedziała dwie wojny światowe i wojnę w Algierii. Przewidziała legalizację aborcji i jej tragiczne konsekwencje. Pozostawiła enigmatyczne opisy wizji Kościoła bez Boga, ziemi, która stanie się cmentarzem, czarnego deszczu, ognia i nawałnic, które wszystko] zniszczą. Szczegółowo opisała katastrofy, klęski, dni ciemności, krwi, burz i wstrząsów, które zdruzgoczą ziemię, wskazując nam przy tym, jak się zachować, jeśli przyjdzie nam żyć w tych dramatycznych czasach.
Maria Julia Jahenny, urodzona w 1850 roku, od wczesnego dzieciństwa wyróżniała się ogromną miłością Krzyża, modlitwy i Matki Bożej. Jej życie jest usiane nadprzyrodzonymi wydarzeniami, ekstazami, wizjami przyszłości, rozmowami ze świętymi w Niebie, przepowiedniami o Kościele i świecie. Zapowiedziała sporo zdarzeń, które już się dokonały, wśród nich śmierć Melanii Calvat, widzącej z La Salette. Przewidziała solidną erupcję wulkanu Mont Pel na Martynice, opisując to, co się działo właśnie w owej chwili, w której spełniała się przepowiednia. Przepowiadała utratę wiary, dechrystianizację, inwazję islamu, powiedziała, że Francja stanie się mahometańska. Otrzymała stygmaty, których autentyczność potwierdzili lekarze i naukowcy. Stała się ekspiacyjną ofiarą za wielu ludzi także dlatego, iż była atakowana przez część duchownych i mieszczan. Była oczerniana, oskarżana o nieobyczajność, potępiana poprzez miejscowych duchownych, którzy na 11 lat pozbawili jej możliwości przyjmowania sakramentów, a choćby ekskomuniko-wana przez władze, które nie miały do tego prawa, a z drugiej strony wspierana przez biskupa Le Fer de la Motte, ordynariusza Nantes. Do dziś jest dla wielu znakiem Bożym dla naszych czasów.