Wścibskość? Niektórzy mogliby powiedzieć o Jacku Reacherze, że jest wścibski. No bo jak inaczej określić kogoś, kto pcha się w kłopoty i jest gotów dać się zamknąć za kratkami, byle zaspokoić swój głód wiedzy? On pewnie aby się z tym nie zgodził powiedziałby, że jest spragniony prawdy, a może także sprawiedliwości.
podczas swej wędrówki przypadkiem dowiaduje się, iż w Gerrardsville w Kolorado można obejrzeć wystawę uzbrojenia z okresu wojny secesyjnej. A że znajduje się niedaleko, postanawia odwiedzić miasteczko. I jak to z zasady u niego bywa, już pierwszego dnia dzieje się coś, co powoduje,prędko tego miejsca nie opuści.
Jeden ze świadków widział, jak kobieta rzuciła się pod autobus, i nie ma wątpliwości, że to samobójstwo. Drugi zobaczył, co wydarzyło się naprawdę: mężczyzna w szarej bluzie z kapturem i w dżinsach, ulotny i cichy niczym cień, wepchnął kobietę pod pojazd i niepostrzeżenie oddalił się z jej torebką.
Tak się składa, iż drugim świadkiem jest Jack Reacher. Podąża za zabójcą, nie wiedząc jednak, iż nie był to przypadkowy akt przemocy, lecz część istotnie większej sprawy złowrogiego nieprzystępnego spisku, w którym uczestniczą wyjątkowo wpływowi ludzie. W ich zbrodniczym przedsięwzięciu nie ma miejsca na błąd. Mają swój plan B, w myśl którego są gotowi polikwidować wszelkie zagrożenia.