Dwóch chłopaków z znikomej wsi koło Lubaczowa stawia pierwsze kroki w zawodzie przemytnika. W bagażniku granatowego passata wożą przez ukraińską granicę papierosy Prima, wódkę Chlibnyj Dar, cukierki, chałwę i ketchup. Sensej, lokalny rekin biznesu, próbuje wciągnąć swych podopiecznych na wyższy poziom. W grę wchodzi enigmatyczna przesyłka do Eda z Przemyśla... Przemytnicy to nie tylko thriller o prowincjonalnej mafii, lecz i obraz podkarpackiej prowincji - anarchicznej i niechętnej obcym. Przemytnicy Janczury to książka o Podkarpaciu, jakiej wcześniej nie było. Bo kto wie, czy wcześniej w ogóle było takie Podkarpacie. Odwieczne pogranicze zamieniło się w granicę, za którą mieszkają demony. Którymi łatwo straszyć i na które z łatwością zrzucić to, co się samemu ma za uszami. Janczura pisze krystalicznie, prosto i konkretnie. I przekonująco. Czyta się to szybko, mieli - dłużej. Ziemowit Szczerek Po pięciu stronach chce mi się równocześnie rzygać i wyć, że nienawidzę Polski i nie chcę tu żyć. Jeśli taki miał być efekt, to się udało. Kaja Puto Powyższy opis pochodzi od wydawcy.