„(…)Wbrew sobie, posuwałam się do przodu, starając się oświetlać jak największy obszar korytarza. Tutaj także królowała ciemna, prawie czarna boazeria, i w zasadzie było mało więcej. Żadnych mebli, ozdób czy choćby źródła potencjalnego źródła światła, poza...