Guśka, Ptyś i Leonek spędzają wakacje u ciotki w Bolesławcu. Ciotka z racji wieku (około trzydziestu lat) początkuje cierpieć na reumatyzm. A może to romantyzm…? Dzieci starannie nie wiedzą. Niezbyt również mogą zajmować się tak nieistotnymi tematami, bo posiadają na głowie ważniejsze sprawy. Stary, poniemiecki dom ciotki okazuje się wcale nie taki nudny, jak na początku zakładał, a mijani w progu włamywacze, zmumifikowane szczury, szczególnie zaangażowany (i dla niektórych przystojny) policjant spowodują, że ostatnie, na co będą mogły liczyć dzieci, to nuda. No i ktoś w końcu musi odnaleźć skarb Rozalii von Bonin, czyli poprzedniej właścicielki domu, a wiadomo, iż na dorosłych nie można liczyć.