Sabotujemy samych siebie w kwestiach finansowych. Chcemy posiadać dużo pieniędzy, ale się ich boimy. Chcemy wygrać w totolotka, lecz gdyby do tego doszło, to nie wiadomo czy nie pokłócilibyśmy się o tą wygraną z rodziną („A czemu Zbyszkowi dałaś więcej aniżeli mi?"), albo czy nie przetrwonilibyśmy wszystkiego w kilka miesięcy na podróże, samochody, sprzęty itp. Przykro mi to stwierdzić, lecz większość ludzi, których znam BOI SIĘ ROZMAWIAĆ O PIENIĄDZACH.
Nie wypada zapytać ile kto zarabia, ile płaci za mieszkanie, ile oszczędza. Pieniądze to w Polsce temat TABU. Możemy częściowo obarczyć za to historię naszego kraju. Możemy zwalać wszystko na władze, rząd, podatki – czyż tak nie łatwiej? ale po co, skoro starczy zmienić sposób myślenia o pieniądzach. Starczy pozbyć się barier, blokad, przekonań na temat pieniędzy, które są W NAS. „wystarczy"... Jest to jednak proces trudny, bowiem istnieje szansa, że cały nasz świat obróci się do góry nogami, a nie każdy jest na to przygotowany.