Nazwiska twórców monografii "Historia badań nad miażdżycą" to swoisty piedestał polskiej lipidologii i każdy polski Czytelnik - a zwłaszcza lekarz kardiolog, internista, lekarz rodzinny - już na wstępie uzna Autorów tej książki za wystarczającą rekomendację.
Można się zastanawiać, czy w dobie powszechności internetu, niezwykłego przyspieszenia akumulacji wiedzy i badań naukowych warto jeszcze pisać podręczniki i monografie. Zwłaszcza w dziedzinie lipidologii, nauki o miażdżycy i jej farmakoterapii, w których zmiany nastepują tak szybko, iż każda pokazująca się publikacja skazana jest w tej chwili opuszczenia drukarni na nieaktualność.
A jednak czasem warto cofnąć się do podstaw, żeby lepiej zrozumieć postęp wiedzy, uświadomoć sobie wszystko, co działo się w badaniach nad miażdżycą, a postępowej erze, jak czynią to Autorzy. Można się sprzeczać, czy w takim kompendium nie pomija się wielu ważnych badań, ponieważ "historię badań nad miażdżycą" można by przecież spisać już w kilku poważnych tomach.
Opowiadam się jednak za takim wyborem, jakiego dokonali Autorzy, mam bowiem wrażenie, iż podobnej monografii brakowało dotąd w polskiej literaturze Lapidarne ujęcie tej historii - od badań epidemiologicznych, przez podstawy patofizjologii lipoprotein, aspekty kliniczne dyslipidemii, leczenie dietetyczne, aż po najnowsze leczenie farmakologiczne - Autorzy zmieścili zaledwie na 176 stronach.
Do kogo adresowana jest monografia$592 Myślę, że skorzystać z niej powinni w głównej mierze lekarze interniści i lekarze rodzinni. To oni bowiem, paradoksalnie, w dobie "triumfu statyn" oraz innowacyjnych technik i badań obrazowych miażdżycy coraz częściej spotykają się z pacjentami, którzy "nie wierzą w cholesterol", a rozważania nad masłem i margaryną traktują jedynie w kategoriach walki producentów o klienta, bo sporo czytali w internecie o największej mistyfikacji współczesnej medycyny - cholesterolowej teorii miażdżcycy".
Aby mieć pod ręką niemało kontrargumentów w rozmowie z takimi pacjentami, warto sięgnąć do monografii. Co niebanalnego znajdzie w tej książce kardiolog, ktoś taki jak niżej podpisany$593 sporo śladów polskich badań nad miażdzycą, o których nie jest, niestety głośno w literaturze światowej, bo ich autorzy raportowali je w krajowych, nieindeksowanych i niefunkcjonujących z zachodnim świecie periodykach naukowych.
Tym bardziej warto tę monografię przeczytać, co gorąco rekomenduję. Prof. Dr hab. Med. Krzysztof Filipiak Warszawski Uniwersytet Medyczny