W czasach, gdy twierdzenie o tym, że książka umiera, stało się banałem, warto, oprócz poznania wielu spekulacji na temat przyszłego komunikowania się za pomocą pisma, spojrzeć wstecz, żeby dowiedzieć się skrupulatniej, czym książka była w przeszłości. Niektórzy dziennikarze i bibliotekarze, podobnie jak entuzjaści kompaktów, uważają, iż pojawienie się e-booków oznacza totalną rewolucję. Być może popularność e-booków rzeczywiście rośnie, być może drukowane książki rzeczywiście znikną (tak jak gliniane tabliczki babilońskie i zwoje papirusów starożytnego Egiptu, które dawno temu przestały być wykorzystywane). Wszelkimi środkami przekonuje się nas, iż przyszłe książki będą wyłącznie elektroniczne; pewne jest jednak to,przez minione ponad 10 000 lat ludzkość rozwinęła sposoby przechowywania i przekazywania informacji, które głęboko zakorzeniły się w naszej podświadomości. W tomie tym autorzy prezentują 100 książek pochodzących z całego świata i poświęconych różnorodnym tematom, które dostosowano tak, by pokazać najważniejsze etapy rozwoju produkcji książki albo przypomnieć pozycje, które miały największe znaczenie w jej historii. Wspaniale ilustrowany tom jest rozkoszą dla oczu i zarazem fascynującym świadectwem liczącego niemało tysięcy lat dążenia ludzkości do przekazywania idei i wiedzy. W wyborze autorzy kierowali się zasadą, by pokazać największą bogactwo książek: w najróżniejszych formach i stylach, także w postaci sznurków (kipu) czy też pisane na kościach, korze lub liściach palmowych i sławne tabliczki gliniane, zwoje papirusowe i welinowe albo papierowe, lepiej znane w Europie bądź Ameryce Północnej. Prezentują książki charakterystyczne dla poszczególnego typu, choć niekoniecznie te najszczególniej oczywiste. Polskie edytorstwo prezentowane jest tu przez wydane konspiracyjnie podczas okupacji niemieckiej Kamienie na szaniec Aleksandra Kamińskiego. Na okładce zaś pokazano Złoty Kodeks Gnieźnieński - faksymile XI-wiecznego ewangeliarza. Natomiast najstarsze zabytki polskiego piśmiennictwa ukazuje w błyskotliwym eseju Bogdan Klukowski.