Powab, niebezpieczeństwo, wyzwolenie: w czasach, gdy rozgrywa się akcja serialu Mad Men, w erze lotnictwa cywilnego, Pan American World Airways przyciągały młode kobiety, które pragnęły wyrwać się ze swoich miasteczek, rozwinąć skrzydła i zrobić karierę.
Obowiązkowo po studiach, ze zdolnościami dyplomatycznymi pracownika służby zagranicznej i znajomością dwóch języków obcych stewardesa ery odrzutowej latająca ikonicznymi liniami Pan Am w latach 1966–1975 musiała mierzyć 160–175 centymetrów, ważyć 47–63 kilogramy i mieć poniżej 26 lat w momencie zatrudnienia. Julia Cooke splotła w osobistej narracji losy zapadających w pamięć postaci – od pochodzącej z niewiele znaczącego miasteczka Lynne Totten, biolożki, która zdecydowała, że praca w laboratorium jednak nie jest dla niej, do Hazel Bowie, jednej ze stosunkowo nielicznych w tamtych czasach czarnoskórych stewardes – demonstrując, jak ich podniebne życie je wyzwala.
Julia Cooke ujawnia znaną tylko nielicznym rolę stewardes Pan Am w wojnie wietnamskiej, w trakcie której samoloty tych linii lotniczych dostarczały młodych amerykańskich żołnierzy na pola walki, a także zabierały ich na krótkie urlopy. I wreszcie – opisując operację Babylift, dzięki której z upadającego Sajgonu ewakuowano dwa tysiące dzieci – książka pokazuje, jak stewardesy dopasujeły siły, by odegrać unikatową rolę na światowej scenie.