Za każdym numerem wytatuowanym na przedramieniu, kryje się tajemnica. Ta wyszła na jaw dopiero 75 lat po Auschwitz. Czy można być bohaterem i tchórzem zarazem? Fatalnym mężem i jeszcze gorszym ojcem a jednak zasłużonym patriotą? Jaka jest najwyższa cena, którą można zapłacić za Polskę? Stefania Stawowy doświadczyła piekła na własnej skórze.
Będąc żoną znanego partyzanta AK, trafiła za niego do Auschwitz. Zakładniczka i ofiara „męskiej" wojny, sama znalazła się na froncie. Jej wojna to obozowe baraki, place apelowe i kilometry drutów pod napięciem.
Głód, selekcja i ciągłe zagrożenie śmiercią. Paniczny strach o dzieci, wyrzuty sumienia i ból. A jednak przetrwała. Przeszła poprzez piekło Auschwitz, Ravensbrück, Flossenbürg. Przeżyła „marsz śmierci" do Zwodau.
pokaźna w tym zasługa Jürgena – strażnika-esesmana, który jak ona zostawił w domu dwie niepokaźne córeczki. To, co ich zespoliło, to jeszcze przyjaźń czy już miłość. Tego nie napisał żaden scenarzysta, tę historię napisało życie.
"Pragnę żeby świat zrozumiał, że prawdziwymi bohaterami nie zawsze są ci, stawiani na cokołach. My kobiety, w głównej mierze ciche i skromne, wspierające mężczyzn na frontach ich życiowej walki, aktorki drugiego planu, wielokrotnie płaciłyśmy najwyższą cenę za sławę naszych ojców, mężów i synów." Ewa Powyższy opis pochodzi od wydawcy.