Mirosław Syniawa ur. W roku 1958 w Chorzowie, z zawodu chemik, z zamiłowania historyk nauk przyrodniczych, poeta i tłumacz poezji. Przedstawiamy jego powieść, której akcja rozgrywa się w roku 1683. Gdy oczy całej Europy zwrócone są w stronę obleganego przez turecką armię Wiednia, młody, mieszkający od niedawna na Śląsku prawnik prowadzi śledztwo w sprawie morderstwa, w którym głównym podejrzanym jest nieżyjący od roku pan L.
Fragmenty: Cały szkopuł, drogi Sigismundzie, leży w tym, że zbrodni dokonał ktoś, kto według wszelkich znaków na ziemi i na niebie nie żyje już od bez niewiele znacząca roku. (...) W końcu przed władzami miejskimi pojawiła się przerażona wdowa, która oświadczyła, że nie ma już dłużej żadnych zastrzeżeń wobec czynności skierowanych przeciw poczynaniom jej zmarłego męża.
Dokonano zatem ponownej ekshumacji, obcięto zwłokom ręce, nogi, głowę i wyjęto serce, które sprawiało wrażenie nienaruszonego rozkładem. (...) Widzicie zatem, iż w zasadzie każdy kołek jest korzystny, byle go porządnie zaostrzyć i z całej siły wbić w pępek.
Niektórzy zalecają wbijanie kołka w serce, ale, moim zdaniem, serce najlepiej jest wyrwać i spalić, popiół zaś zebrać i wrzucić do rzeki. (...)