"Tramwaj zwany 805N" to zbiór 10 opowiadań autorstwa Miłosza Kamila Manasterskiego, laureata Nagrody Światowego Dnia Poezji pod patronatem UNESCO za debiut książkowy (Sztuka czytania - 2006) i Nagrody Poezji dzisiaj (2009), jednego z najmłodszych członków Związku Literatów Polskich i redaktora naczelnego Magazynu ZLP www.literaci.eu, autora sześciu książek poetyckich. W zbiorze znajdziemy opowiadania powstałe w latach 1996-2002. Mamy tu wspomnienia szkolne (Oddział specjalny), ostatni występ muzycznego zespołu grającego postindustrialny eklektyzm (Jaka to melodia?), przygody świeżo upieczonego studenta w pociągu (// Duszności), zapis traumatycznych przeżyć ze spotkania z seniorkami (Tramwaj zwany 805N). Manasterski pisze jeszcze o niebezpieczeństwach zakupów gotówkowych (20 złotych), doświadczeniach początkującego copywritera (Kampania społeczna), tragicznych konsekwencjach malowania paznokci w pracy (<>) i korporacyjnych rozwiązaniach kryzysu małżeńskiego (Urlop). Opisuje ryzyko towarzyszące podróżom w towarzystwie zagadkowych blondynek (Epilog) i niezwykłe umiejętności współpracowników polskich służb specjalnych (TW Lusterko). Wszystkie historie łączy poczucie humoru Manasterskiego, które powoduje, że lektura tej książki dostarcza nadzwyczajnej zabawy. Opowiadania ze zbioru otrzymały nagrody w licznych konkursach prozatorskich m.in. Konkursie Uniwersytetu Gdańskiego (2003), IX Nadnyskich Spotkań Literackich w Zgorzelcu (2003), Zabrzańskiej Jesieni Literackiej (2006), konkursie im. J. I. Kraszewskiego w Białej Podlaskiej (2006). Były także publikowane w antologiach i almanachach (m.in. Proza życia, Praski Almanach Literacki). Fragment: JAKA TO MELODIA? - ale zaśpiewacie dla mnie "Zielone wzgórza nad Soliną"? - Nie jesteśmy zespołem weselnym! - zaprotestował pałker. - Nie będziemy grali takiej tandety. - Wiem, iż nie lubicie takiej muzyki - tłumaczył spokojnie wujek. - Tego całego big beatu. Ale zrozumcie, tyle wspomnień zespala się z tą piosenką. - Wujek dyskretnie otarł rękawem kącik oka. Czy mogliśmy nadal bronić się przed wykonaniem niewinnej piosneczki Gąsowskiego? Czy mogliśmy odmówić wujkowi naszego gitarzysty, jedynemu sponsorowi naszej niedużo komu znanej kapeli? Może i mogliśmy. "Zielone wzgórza nad Soliną" w żaden sposób nie korespondowały z naszym repertuarem. Jak dotąd nie udało się nam jeszcze starannie określić, co jest naszym repertuarem,z całą pewnością nie "Zielone wzgórza". Jako ambitni twórcy pragnęliśmy wykonywać wyłącznie własne kompilacje nie ulegając dzisiejszym (ani wczorajszym) trendom w muzyce światowej. A że talentu nam nie brakowało - mieliśmy już napisanych kilkadziesiąt piosenek łączących w sobie komponenty heavy metalu z poezją śpiewaną i tripp hopem. Nasz sponsor upierał się przy Gąsowskim. My zaś wyjątkowo chcieliśmy zagrać w Krakowie. Wujek gitarzysty otwierał tam filię swej firmy i organizował z tej okazji całkiem sporą imprezę w Jamie. Dwieście zaproszonych osób - świetna okazja, żeby zaprezentować swój dorobek artystyczny szerokiej publiczności. Poza tym będziemy mogli dopisać sobie do CV koncert w Krakowie. Jak dotąd graliśmy jedynie w naszym rodzinnym mieście i kilku domach kultury poza nim, nie przekraczając jednak granic powiatu. Wujek początkowo zamierzał zaangażować kapelę z grodu Kraka, lecz oferty tamtejszych muzyków przebił jego siostrzeniec, obiecując, iż zagramy za piwo. Prawdopodobnie wujek pomyślał, że chodzi o jedno piwo i zgodził się bez namysłu. Dopiero dzień przed koncertem przyszedł dopytywać się jaki rodzaj muzyki gramy. - To postindustrialny eklektyzm - odpowiedział siostrzeniec, a reszta zespołu pokiwała głowami, aby dodać powagi jego słowom. Wujek-sponsor także pokiwał głową. - Aha? To takie do tańca? - Niezupełnie? Nie na rękę byłoby nam dalsze rozwijanie definicji postindustrialnego eklektyzmu. Tego terminu użył dziennikarz z gminnego miesięcznika po tym jak usłyszał nasz kawałek nagrany garażową metodą. Dziennikarz nie był całkiem trzeźwy, lecz określenie szczególnie nam się spodobało, choć nie byliśmy pewni jego znaczenia. - Nie słyszałem o czymś takim. - Wujek podrapał się po głowie. Rozmowa schodziła na niebezpieczne obszary. - To jest bardziej podobne do Brathanków czy Krawczyka? Gitarzysta spojrzał na mnie szukając ratunku. Miłosz Kamil Manasterski Poeta, prozaik, animator kultury, członek Związku Literatów Polskich, sekcji literackiej Związku Zawodowego Twórców Kultury i międzynarodowych stowarzyszeń twórczych Société Européene de Culture i Authors & Publicist International Association. Autor książek poetyckich "Zasady gry" (Zgorzelec 1999), "Sztuka czytania" (Warszawa 2005), "Spa" (Warszawa 2007), "Portfolio" (Warszawa 2008), "notebook Norwida" (Biblioteka Poezji dzisiaj 4/2009), "Złote i czerwone" (Łódź 2010, publikacja w języku polskim i chińskim, przekład Ju Shan). Jego wiersze znalazły się w ponad czterdziestu antologiach i almanachach (m.in. "Papieżowi poecie - poeci", "Praski almanach literacki", "Po drodze 2005", antologie Warszawska Jesień Poezji 2007, 2008 i 2009, Międzynarodowy Listopad Poetycki 2009). Laureat Nagrody IV Nadnyskich Spotkań Literackich ("Zasady gry"), Nagrody VI Światowego Dnia Poezji pod patronatem UNESCO za "Sztukę czytania" (2006), Nagrody Prezydenta M. Płocka (2003 i 2006), Nagrody Prezydenta M. Łomży (2009), Nagrody "Poezji teraz" dla młodego twórcy(2009). Twórca i redaktor naczelny Magazynu Internetowego Związku Literatów Polskich Literaci.eu (od 2007 r.), wcześniej redaktor naczelny portalu Literatura.waw.pl (2005-2007). Skarbnik Oddziału Warszawskiego Związku Literatów Polskich. Urodzony w 1977 r. W Kaliszu. Debiutował wierszem na łamach "Dziennika Łódzkiego" w 1997 r. Był szefem grupy literackiej B2 działającej przy Akademickim Ośrodku Kultury w Łodzi (1996-1997), później należał do Koła Młodych Łódzkiego Oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich (1998-1999). Na antenie łódzkiego Radia Classic FM prowadził z Arturem Żakiem audycję literacką "Korowód nastrojów" (1997). Po wyjeździe do Warszawy podjął działalność zawodową związaną z literaturą - pracował m.in. W Państwowym Instytucie Wydawniczym, Bielańskim Ośrodku Kultury, Domu Kultury w Łomiankach). Prowadzi warsztaty literackie, jest redaktorem linii książek poetyckich "Łomiankowska Premiera Literacka" (15 tytułów od 2005 r.). W Domu Kultury w Łomiankach realizuje autorską imprezę "Na strychu w Łomiankach". Jest laureatem kilkudziesięciu ogólnopolskich konkursów literackich. Sam w dodatku ocenia wiersze jako juror m. In. Festiwalu "Złoty Środek Poezji" w Kutnie (2008), Turnieju Młodych Autorów XXXVII Warszawskiej Jesieni Poezji (2008), Turnieju Jednego Wiersza o Laur Burmistrza Łomianek (2003-2009), OKP im. D. Maliszewskiego w Ostrołęce (2009,2010), OKP "O Laur Tarczynki" w Tarczynie (2009). W czerwcu 2009 r. Jako delegat Związku Literatów Polskich pojechał do Chin na zaproszenie China Writers' Association, gdzie odwiedził Pekin i Szanghaj.